Riki Tiki Profit Kliki – czyli ludzie, myślcie, proszę!

Dariusz Młynarski

10 kwietnia 2013

piramida

Czym jest piramida finansowa i jak ją rozpoznać?


Zadziwia mnie to, w jaki sposób ludzie w normalnych warukach inteligentni, po 10 czy 20 lat aktywni w branży tracą zdolność logicznego myślenia pod wpływem grubymi nićmi szytej manipulacji ubranej w profesjonalnie wyglądające opakowanie. Mam oczywiście na myśli malejącą już (na szczęście) falę nowoczesnych piramid finansowych jaka zalewa nasz kraj już blisko dwa lata.
Nieco ponad rok temu usłyszałem iż ktoś w moim mieście zarobił niezłe pieniądze w „rewelacyjnym, internetowym programie inwestycyjnym”. Nie jest zainteresowany żadnym nudnym biznesem „starej szkoły”, gdzie jakieś produkty czy inne badziewie trzeba „wciskać”. Nieee, teraz są inne czasy. TERAZ jest czas na to, by położyć z 1000 USD, wysłać parę maili, zainteresować kilka osób „nowoczesnym inwestowaniem” i liczyć pieniądze. Trzeba jeszcze tylko założyć konto w „procesorze płatności” umiejscowionym na wyspie Zulu Gula i kilka razy w tygodniu przyjąć przelew.
Jeśli mnie to nie interesuje, oznacza to, że jestem ciemniakiem, ponieważ nie potrafię dostrzec prawdziwej szansy. A przecież można być jednym z pierwszych – ale szybko bo „już wszyscy w to wchodzą”. Tu pada nazwisko dwóch czy trzech lokalnych „GURU” marketingu bezpośredniego, którzy JUZ W TYM SĄ.
Co prawda kilka dni później okazuje się, że „guru” tylko przechodził obok hotelu gdzie odbywała się prezentacja „systemu” z zamiarem udania się do pobliskiego pubu, ale ktoś (błędnie) połączył kropki i nieco nagiął fakty.
Nawet przyjrzałem się dwóm czy trzem „programom” tudzież „systemom”. Matematyka nawet się zgadza, a dokonane pobieżne oględziny całości logiki takiego „programu” prowadzą do ciekawych wniosków osobę, która umie połączyć kropki i odróżnić w internecie wyszukiwarkę od przeglądarki.
Przypomniały mi się czasy oddalone mniej więcej 15 lat w tył, gdy przetoczyła się podobna fala rewelacyjnych okazji, po których do dzisiaj niektórzy mielą przekleństwa w ustach spluwając znacząco,  inni zaś znacząco milczą, by przypadkiem ktoś sobie nie przypomniał kto go do tego namówił…
Oczywiście niby ludzie wiedzą, że PIRAMIDA FINANSOWA jest tworem NIELEGALNYM w każdym cywilizowanym kraju (z wyjątkiem ZUS’u, ale to temat na inną opowieść). Kłopot w tym, że niewielu potrafi poznać, czym tak naprawdę dane „coś” jest.
Gdyby ktoś był zainteresowany, pozwólcie, że w prostych, żołnierskich słowach zimnokrwistego ekonomisty wyjaśnię, czym są niektóre z omawianych zjawisk. Niektóre są tak żenująco bezczelnie prymitywnie wredne, że aż mi żal ludzi poddających się tej psychozie. Może komuś po lekturze wróci zdolność myślenia, zaś inny, mniej zorientowany w zagadnieniu przyjmie do wiadomości, że prawdziwy biznes rządzi się nieco innymi prawami.
Dlaczego to robię? Ponieważ sam działam w szeroko pojętej branży marketingu bezpośredniego i jestem żywo zaintereowany, by nie mówiono o tej branży źle. Dlatego uważam, że wszelkie próby wrednego wykorzystania nieświadomych „inwestorów” powinny być nagłaśniane i piętnowane.
Drogi czytelniku, być może masz jakieś pieniądze „zainwestowane” w jakimś programie JustBeenPaid, Profitclicking, BensonUnion, świętej pamięci ZeekRewards lub ostatnio RICI. Jeśli tak, przyjmij do wiadomości prosty fakt.
Nie jest istotne, czy administrator Twojego programu twierdzi, że jego dzieło jest, czy nie jest piramidą finansową. Większość z nich, rzeczywiście FORMALNIE nimi nie jest, ale…
Wymogiem, który musi być spełniony by „biznes” formalnie był legalny, jest istnienie w nim produktu, który jest przedmiotem obrotu. Jeśli więc RICI sprzedaje produkt którym jest karta rabatowa do hoteli, to formalnie piramidą nie jest, formalnie jest legalnym biznesem.
Prawdziwy marketing sieciowy / bezpośredni / relacyjny / społecznościowy polega na BUDOWANIU SPOŁECZNOŚCI KONSUMENTÓW PRODUKTÓW, z których niektórzy decydują się skorzystać z programu współpracy. Zapoczątkowana przez nas grupa ludzi staje się konsumentami produktu lub usługi a my jesteśmy wynagradzani procentem od obrotu finansowego tworzonego przez cały stworzony w ten sposób zespół.
Jeśli jednak…

  • W programie NIE MA produktu lub usługi, który jest KUPOWANY przez członków organizacji (najlepiej regularnie, ponieważ produkt / usługa jest odnawialny), innymi słowy nie ma pieniędzy regularnie wpływających do systemu;
  • PIENIĄDZE ZASILAJĄCE system pochodzą WYŁĄCZNIE lub w przeważającej części z OPŁAT WNOSZONYCH PRZEZ NOWYCH uczestników

… to taki „program” JEST PIRAMIDĄ FINANSOWĄ”, niezależnie od jego formalnego statusu. Niezależnie od tego, co twierdzą na ten temat jej założyciele i promotorzy.

Niebezpieczeństwo istnienia w piramidzie polega na tym, że jej działanie MUSI się prędzej czy później skończyć, a na rynku pozostanie liczna rzesza ludzi, która wpłaciła do niej określone pieniądze, a już nie zdążyła ich wyjąć. Piramida istnieje bowiem tak długo, jak długo masowo przyłączają się nowi uczestnicy a tempo ich przyrostu MUSI rosnąć (ponieważ nie ma regularnego obrotu finansowego z regularnych zakupów dobrego produktu – jedynym źródłem pieniędzy są wpłaty nowych członków organizacji.

W mojej opinii sporo z piramidy mają również legalnie działające firmy marketingu sieciowego, których model biznesowy zakłada WYSOKIE inwestycje WYMAGANE na starcie. Sprzedaje się to pod pojęciem „pakietów biznesowych” obejmujących towar i stertę nikomu niepotrzebnych papierów wycenionych na 2000 zł.

W takich firmach również PRZEWAŻAJĄCYM źródłem pieniędzy są inwestycje nowych członków i charakteryzują się one przeważnie dość krótkim czasem życia… Takich projektów na naszym rynku były już dziesiątki, dość świeżym przykładem była NEXEUROPE wprowadzona do Polski przez niezwykle skutecznych manipulatorów biegłych w uzasadnianiu absurdów w pseudologiczny sposób.

Apeluję do wszystkich masowo przyłączających się do RICI, ProfitClicków i jeszcze paru innych – ludzie, zacznijcie myśleć!

Ten artykuł będzie miał drugą część, gdzie pewne rzeczy będą już nazwane po imieniu…

PS. Jeśli ktoś zechce ze mną polemizować, chętnie podejmę merytoryczną dyskusję.

 
 

Autor: Dariusz Młynarski

Cześć! Jestem przedsiębiorcą, sprzedaję skuteczne produkty dla zdrowia i urody i pomagam budować biznesy w naszej branży. Dzielę się tym, co działa!

Wpisy powiązane

[Dobre praktyki] Lejek sprzedażowy w MLM

[Dobre praktyki] Lejek sprzedażowy w MLM

Zapewne zdarzyło Ci się robić zakupy przynajmniej w jednym z następujących miejsc: McDonalds lub podobna sieciowa jadłodajnia,stacja benzynowa typu Orlen, Shell lub BP,kino w wydaniu sieciowym (Helios, Multikino). Jest wiele przykładów innych firm stosujących...

Agromarketing na Facebooku

Agromarketing na Facebooku

"Agromarketing (albo agrorekrutacja, to na użytek branży marketing sieciowego) to nieoficjalny termin stworzony przeze mnie na określenie niezbyt profesjonalnej próby "zachęcenia" ludzi do zakupów lub współpracy. Próba taka robi często więcej złego niż dobrego, a...

Komentarze

24 Komentarzy

24 komentarze

  1. Anna Maria Dębniak

    Wreszcie ktoś powiedział głośno co i jak. Myślę, że miejscami nawet za delikatnie Darku. Problem leży czasem właśnie w tym, że ludzie nie znają mechanizmów pewnych i naiwnie wierzą swoim sponsorom… gorzej kiedy mają świadomość, że to piramidka finansowa pod przykrywką a mimo to skuszeni milionami, które w cudowny sposób zasilą ich portfele, angażują się i naciągają i wciągają kolejnych naiwnych lub zdesperowanych… W Polsce jest to szersze zagadnienie socjologiczne, każdy z nas chociaż raz w życiu zagrał w totka… miliony za darmo zawsze kuszą i kusić będą i na tym właśnie „jadą” pseudoliderzy… A wiecie dlaczego, bo najczęściej tylko takie argumenty działają na ludzi. Ostatnio zrobiłam pewien eksperyment 🙂 – podzieliłam grupę docelową na 3 części, każda z nich dostała inną ofertę. Pierwsza grupa całkowicie za darmo dostęp roczny do pewnej pożądanej usługi z indywidualnym wsparciem, druga dostęp płatny z bardzo niską stawką z identyczną obsługą jak grupa pierwsza i wreszcie grupa trzecia gdzie wysoka cena wejścia plus możliwość wygrania iPADa (podejście typowo hyipowe, nic nie rób i wygraj nagrodę). Zgadnijcie jaka była konwersja w poszczególnych grupach? Powiem tak, ludzie sami zgotowali sobie ten los… to nasi odbiorcy i klienci wymuszają, aby stosować na nich pewne zabiegi socjotechniczne, ponieważ nie reagują na normalną i uczciwą ofertę… smutne to i mam nadzieję moje dalsze badania nie potwierdzą takiej właśnie zależności, bo to ona stoi u podstaw tego, że wizja łatwego zysku zamydla fakty i realność danej oferty 🙂
    pozdrawiam
    Anna Maria Dębniak pl

    Odpowiedz
    • dmlynarski

      Cóż. Zebrałem za ten wpis trochę tzw. jobów :). Kompletnie się tym nie przejmuję i zamierzam kontynuować.

      Odpowiedz
      • Jadwiga Bartosz

        Tak trzymać Darku, brawo.

        Odpowiedz
        • dmlynarski

          Dziękuję 🙂

          Odpowiedz
    • Anna

      I kto to mówi?…

      Odpowiedz
  2. Anna Maria Dębniak

    Wreszcie ktoś powiedział głośno co i jak. Myślę, że miejscami nawet za delikatnie Darku. Problem leży czasem właśnie w tym, że ludzie nie znają mechanizmów pewnych i naiwnie wierzą swoim sponsorom… gorzej kiedy mają świadomość, że to piramidka finansowa pod przykrywką a mimo to skuszeni milionami, które w cudowny sposób zasilą ich portfele, angażują się i naciągają i wciągają kolejnych naiwnych lub zdesperowanych… W Polsce jest to szersze zagadnienie socjologiczne, każdy z nas chociaż raz w życiu zagrał w totka… miliony za darmo zawsze kuszą i kusić będą i na tym właśnie „jadą” pseudoliderzy… A wiecie dlaczego, bo najczęściej tylko takie argumenty działają na ludzi. Ostatnio zrobiłam pewien eksperyment 🙂 – podzieliłam grupę docelową na 3 części, każda z nich dostała inną ofertę. Pierwsza grupa całkowicie za darmo dostęp roczny do pewnej pożądanej usługi z indywidualnym wsparciem, druga dostęp płatny z bardzo niską stawką z identyczną obsługą jak grupa pierwsza i wreszcie grupa trzecia gdzie wysoka cena wejścia plus możliwość wygrania iPADa (podejście typowo hyipowe, nic nie rób i wygraj nagrodę). Zgadnijcie jaka była konwersja w poszczególnych grupach? Powiem tak, ludzie sami zgotowali sobie ten los… to nasi odbiorcy i klienci wymuszają, aby stosować na nich pewne zabiegi socjotechniczne, ponieważ nie reagują na normalną i uczciwą ofertę… smutne to i mam nadzieję moje dalsze badania nie potwierdzą takiej właśnie zależności, bo to ona stoi u podstaw tego, że wizja łatwego zysku zamydla fakty i realność danej oferty 🙂
    pozdrawiam
    Anna Maria Dębniak pl

    Odpowiedz
    • Dariusz Młynarski

      Cóż. Zebrałem za ten wpis trochę tzw. jobów :). Kompletnie się tym nie przejmuję i zamierzam kontynuować.

      Odpowiedz
      • Jadwiga Bartosz

        Tak trzymać Darku, brawo.

        Odpowiedz
        • Dariusz Młynarski

          Dziękuję 🙂

          Odpowiedz
    • Anna

      I kto to mówi?…

      Odpowiedz
  3. Darek Puzyrkiewicz

    Darek, z ludzką naturą nie wygrasz 🙂
    Kilka dni temu miałem małe spotkanie w bibliotece w naszym mieście. Opowiadałem o copywritingu i jak działa ludzka natura. Po pewnym czasie dyrektor placówki spojrzał na mnie i powiedział „To ja się na taki świat nie zgadzam” 🙂
    Najróżniejsze formy piramid istnieją tylko dlatego, że jest na nie zapotrzebowanie, bo mnóstwo ludzi szuka cudownych zarobków. To głębokie, prymitywne pragnienie, nad którym nie mają kontroli. Zdroworozsądkowa edukacja niewiele pomoże. Ale pokazanie katastrofy finansowej może wywołać jęk zawodu u naiwnych „inwestorów”. Choć i tu nie jest łatwo, bo każdy z nas ma wbudowany obwód „Mnie to na pewno nie spotka”.
    Ale to tylko moje zdanie 🙂

    Odpowiedz
    • dmlynarski

      Wiem, że nie wygram z naturą ludzką. Natomiast uważam, że edukować należy – właściwa informacja, jeśli trafi na właściwe podłoże, zawsze ktoś zrobi z niej użytek 🙂

      Odpowiedz
  4. Darek Puzyrkiewicz

    Darek, z ludzką naturą nie wygrasz 🙂
    Kilka dni temu miałem małe spotkanie w bibliotece w naszym mieście. Opowiadałem o copywritingu i jak działa ludzka natura. Po pewnym czasie dyrektor placówki spojrzał na mnie i powiedział „To ja się na taki świat nie zgadzam” 🙂
    Najróżniejsze formy piramid istnieją tylko dlatego, że jest na nie zapotrzebowanie, bo mnóstwo ludzi szuka cudownych zarobków. To głębokie, prymitywne pragnienie, nad którym nie mają kontroli. Zdroworozsądkowa edukacja niewiele pomoże. Ale pokazanie katastrofy finansowej może wywołać jęk zawodu u naiwnych „inwestorów”. Choć i tu nie jest łatwo, bo każdy z nas ma wbudowany obwód „Mnie to na pewno nie spotka”.
    Ale to tylko moje zdanie 🙂

    Odpowiedz
    • Dariusz Młynarski

      Wiem, że nie wygram z naturą ludzką. Natomiast uważam, że edukować należy – właściwa informacja, jeśli trafi na właściwe podłoże, zawsze ktoś zrobi z niej użytek 🙂

      Odpowiedz
  5. Małgosia

    Panie Darku byłam oficjalnie zaproszona na spotkanie z „Panem Niemcem”, który promował dla „wybranych” nexeurope. Po spotkanie miałam, tylko uśmiech na twarzy, który zbladł po tygodniu, bo mi dobrzy znajomi wpakowali w to ponad 20tys. Ech, szkoda, ale ludzie chcą szybkiego wysokiego zarobku, nic nie robiąc i tutaj gubi ich ten kierunek… Szkoda:(

    Odpowiedz
    • Małgosia

      miało być moi dobrzy znajomi

      Odpowiedz
  6. Małgosia

    Panie Darku byłam oficjalnie zaproszona na spotkanie z „Panem Niemcem”, który promował dla „wybranych” nexeurope. Po spotkanie miałam, tylko uśmiech na twarzy, który zbladł po tygodniu, bo mi dobrzy znajomi wpakowali w to ponad 20tys. Ech, szkoda, ale ludzie chcą szybkiego wysokiego zarobku, nic nie robiąc i tutaj gubi ich ten kierunek… Szkoda:(

    Odpowiedz
    • Małgosia

      miało być moi dobrzy znajomi

      Odpowiedz
  7. Tadeusz Musiał

    Bardzo dobry tekst, tyle tylko że dociera on tylko do ludzi mających podobne zdanie. Niestety nie dotrze on do wszystkich tych, którzy chcą się szybko dorobić a nie chce im się pracować ani uczyć.

    Odpowiedz
    • dmlynarski

      Panie Tadeuszu, wiem, że ten komunikat dotrze do paru osób, do których dotrzeć powinien 🙂 Jeśli choć jedna osoba dzięki niemu wyciągnie właściwe wnioski, będę zadowolony.

      Odpowiedz
  8. Tadeusz Musiał

    Bardzo dobry tekst, tyle tylko że dociera on tylko do ludzi mających podobne zdanie. Niestety nie dotrze on do wszystkich tych, którzy chcą się szybko dorobić a nie chce im się pracować ani uczyć.

    Odpowiedz
    • Dariusz Młynarski

      Panie Tadeuszu, wiem, że ten komunikat dotrze do paru osób, do których dotrzeć powinien 🙂 Jeśli choć jedna osoba dzięki niemu wyciągnie właściwe wnioski, będę zadowolony.

      Odpowiedz
  9. Dawid

    Czasem nie ma co żałować ludzi którzy nie potrafią… a czasem to serce się kraja – co zrobić ? tylko tyle co Ty.
    Wejść w to świadomie i świadomie brnąć – ale ktoś i tak zejdzie na „złą drogę” i będzie robił wodę z mózgu – i końcem końców podzielimy się kasą niemądrych ludzi.
    Dzięki za temat – potwierdziłeś mnie w fakcie

    Odpowiedz
  10. Dawid

    Czasem nie ma co żałować ludzi którzy nie potrafią… a czasem to serce się kraja – co zrobić ? tylko tyle co Ty.
    Wejść w to świadomie i świadomie brnąć – ale ktoś i tak zejdzie na „złą drogę” i będzie robił wodę z mózgu – i końcem końców podzielimy się kasą niemądrych ludzi.
    Dzięki za temat – potwierdziłeś mnie w fakcie

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Produkty w koszyku